Może zbyt mało filmów z nim widziałem, ale w tym co widziałem nie pokazał żadnych umiejętności. Oglądałem "The Great Buck Howard" i "Kompanię Braci" z jego udziałem i grał w obu przypadkach tak samo, czyli nijak. Kiepska mimika twarzy, zero ekspresji i wyrażania emocji, po prostu tu i tu był dla mnie tym samym chłopkiem, którego z powodzeniem można by zastąpić Mroczkami. Nie wiem, czy tatko na siłę go lansuje, ale kiepski z niego aktor, nadaje się co najwyżej do reklamy leków na sraczkę.